Jannik Sinner doznał problemów fizycznych (prawe biodro) podczas porażki z Rublowem w ćwierćfinale w Montrealu. Jednak podczas konferencji prasowej w przeddzień swojego powrotu na kort w Cincinnati Masters 1000, światowy numer jeden rozwiał wszelkie obawy kibiców.
"Czuję się całkiem dobrze" - zapewnił. "Oczywiście najpierw przez prawie tydzień nie trenowałem, a potem po dwóch, trzech dniach gry z rzędu - trochę więcej niż zwykle - wiedziałem, że może to mieć potencjalny wpływ na moje biodro. Ale nie boję się. Czuję się dobrze i nie mogę się doczekać powrotu na kort".
Sinner był gwiazdą pierwszej połowy sezonu, wygrywając swój pierwszy turniej wielkoszlemowy na Australian Open i wspinając się na 1. miejsce w rankingu ATP po raz pierwszy w czerwcu. Jednym z głównych celów Włocha na ten sezon był sukces na Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu, w których nie mógł ostatecznie wziąć udziału z powodu zapalenia migdałków.
"W tym roku, ponieważ grałem dobrze, nawet w Paryżu, na Roland Garros, i wiedząc, że są tam Igrzyska Olimpijskie, myślałem, że mogę grać dobrze lub wystarczająco dobrze na tym korcie i widziałem szansę na medal" - dodał Sinner.
"Ale czasami trzeba się z tym pogodzić. Oczywiście, po utracie tej szansy, ponieważ chciałem przygotować się jak najlepiej, zacząłem rozmyślać. Ale to część sportu i muszę być zadowolony z tego, co mam, nie patrząc zawsze na negatywne aspekty. Myślę, że mój sezon przebiega bardzo, bardzo dobrze i nadal na tym bazujemy".