Ani deszcz, ani Graczewa nie przeszkodziły Świątek. Będzie starcie z Linette
Dobra początkowa faza spotkania, chwilowy przestój, ale wygrana w pierwszym secie
Spotkanie rozpoczęło się od serwisu Warwary Graczewej, która bardzo pewnie weszła w meczu i po autowym returnie Igi objęła prowadzenie 1:0. Świątek rozkręcała się z gema na gema. Wygrała trzy kolejne, w tym przełamując Francuzkę i akcją przy siatce wyszła na wynik 3:1.
Była liderka rankingu WTA grała bardzo dobrze, ponownie próbowała grać przy siatce i po uderzeniu w siatkę Graczewej miała break pointa. Na ten punkt tenisistki musiały trochę poczekać, bo gdzieś na trybunach dzwonił telefon. Francuzka znowu nie zdołał postawić oporu Idze i miała już 4:1.
W kolejnym fragmencie Polka nieco się rozluźniła. Dała się przełamać, a Graczewa dobrze rozegrała swojego gema serwisowego i było już tylko 4:3. Wtedy Iga jednak zaczęła znowu grać na swoim poziomie, nie straciła punktu przy swoim podaniu i miała 5:3. Francuzka nie miała zamiaru oddać tego seta. Świątek popełniała sporo błędów, ale za moment serwowała po seta.
Gem przy podaniu Igi był wyrównany, Graczewa zagrała w aut i pojawiły się piłki setowe. Francuzka wygrała długą akcję i doprowadziła do równowagi. Warwara grała kombinacyjnie, ale Świątek zdołała spokojnie wyjść z tej sytuacji, następnie posłała asa i wygrała pierwszego seta 6:4.
Długa przerwa spowodowana deszczem tylko napędziła Igę
Pierwszy gem mógł już być kluczowy dla całej reszty meczu. Graczewa miała pięć okazji na zakończenie, ale nie zdołała ich wykorzystać, a Iga doczekała się swojej szansy i przełamała rywalkę w gemie, który trwał ponad 10 minut. Niespodziewanie wtedy zaczęło delikatnie padać, co spowodowało krótką przerwę. Tenisistki wróciły do gry, ale po rozegraniu trzech punktów, zaczęło padać dużo mocniej, co oznaczało dłuższą przerwę.
Iga znakomicie wróciła do gry po przerwie spowodowanej opadami deszczu. Dokończyła pewnie swoje podanie, a następnie przełamała Graczewą po świetnym returnie i prowadziła już 3:0. Świątek utrzymywała koncentrację. Wygrała kolejnego gema po znakomitym bekhendzie.
Polka grała pewnie, nie dawała rywalce większych szans i zyskała wynik 40-0 przy jej podaniu i trzy break pointy. Wtedy Francuzka zaczęła jednak trafiać dobrze serwisem, łącznie zdobyła aż pięć punktów z rzędu i wygrała pierwszego gema w drugim secie. Graczewa wyraźnie zaczynała łapać rytm, ale Iga próbowała ją wyhamować, obroniła swoje podanie i miała już 5:1.
Świątek poszła za ciosem, grała agresywnie i wyszła na 40-15. Polka grała świetne returny. Mecz zakończyła dobrą akcją i wywalczyła awans do 3. rundy w Pekinie, gdzie zmierzy się z Magdą Linette. Będzie to pierwszy bezpośredni pojedynek między dwoma najlepszymi polskimi tenisistkami.
Wynik meczu:
Iga Świątek (2) – Warwara Graczewa 6:4; 6:1.