Novak Djoković wygrał z Grigorem Dimitrowem po nadspodziewanie długim meczu
Po niezbyt przekonującym zwycięstwie nad Tomasem Martinem Etcheverrym na rozpoczęcie rzymskiego turnieju, drugi mecz miał dać dokładniejszy obraz formy Novaka Djokovica. Serb zmierzył się z odwiecznym rywalem, Grigorem Dimitrowem, z którym zwycięstwa nigdy nie przychodzą łatwo.
Jednak nawet pomimo straty swojego serwisu w pierwszym gemie meczu, Nole dominował. Dobrze prowadził pierwszego seta, choć widać było, że nie jest to ten wielki Djoko. Był jednak solidny w ważnych punktach i zdołał jednak utrzymać wyraźną przewagę nad Bułgarem.
Wygrał pierwszego seta 6-3, a potem kontynuował ten sam rytm, szybko przełamując nieobliczalnego Dimitrowa w drugiej partii. Djoković prowadzi w setach i ma przewagę przełamania, co może się stać? W takich sytuacjach zwykle sprawa jest prosta, ale jednak tym razem Serb przedłużył widowisko.
Nagle dopadł go spadek fizyczny, połączony z narastającą frustracją, a Dimitrow świetnie wykorzystał ten moment. Przegrywając 2-4 w gemach, Bułgar wygrał 14 z ostatnich 16 punktów drugiego seta, a przy okazji cztery gemy, które dały mu wyrównanie stanu spotkania.
Dodatkowe emocje ewidentnie dobrze wpłynęły na obecnego lidera rankingu. Serb wszedł w trzeciego seta, szybko przekreślając wszelkie nadzieje Bułgara na powrót do gry dzięki swojej agresji i kontroli. Djoković wygrał 6-3, 4-6, 6-1 i awansował do kolejnej rundy.