Powtórka z Madrytu. Świątek zdecydowanie lepsza od Keys i ma już półfinał w Rzymie
Iga Świątek (1. WTA) bez straty seta dotarła do czwartego z rzędu ćwierćfinału turnieju rangi WTA 1000 w Rzymie, gdzie już dwa razy triumfowała w latach 2021-2022. Liderka rankingu do tej pory cztery razy grała z Madison Keys (16. WTA) i wygrała trzy takie pojedynki.
Po raz ostatni grały ze sobą ponad tydzień temu w półfinale w Madrycie i tam Świątek wygrała 6:1; 6:3. Miały okazję grać też przeciwko sobie trzy lata temu w Rzymie. Wtedy Iga zakończyła mecz wynikiem 7:5; 6:1.
Dominacja na korcie i pierwszy set dla Świątek
Madison Keys nie weszła dobrze w mecz, bo po podwójnym błędzie przegrywała 0-30, a za chwilę Iga Świątek uzyskała pierwsze break pointy. Amerykanka zagrała w siatkę po dobrym returnie Polki i już w pierwszym gemie oglądaliśmy przełamanie. Keys niespodziewanie miała aż trzy break pointy przy serwisie Światek, ale Iga zdołała wyjść z tych opresji, a gem zakończył się returnem w siatkę Amerykanki. Polka prowadziła 2:0. Madison nie podłamała się niewykorzystanymi szansami, grała bardzo dokładnie i nie straciła punktu przy swoim podaniu, wygrywając pierwszego gema w meczu. Iga miała już 40-0, wtedy popełniła podwójny błąd serwisowy, ale Keys zagrała w siatkę i było 3:1 po 15 minutach gry.
Amerykanka nie weszła dobrze w gema serwisowego, a po jej podwójnym błędzie było 0-40 i trzy break pointy dla liderki rankingu WTA. Keys obroniła dwa pierwsze, ale Świątek zaatakowała przy trzeciej szansie, zmuszając rywalkę do zagrania w aut, co dało jej drugie przełamanie w meczu. Pierwsza akcja przy podaniu Igi była widowiskowa i zakończyła się punktem dla Madison, ale następnie świetnie serwowała Świątek, a gema zakończyła forhendem, co dało jej już prowadzenie 5:1.
Iga czuła się znakomicie na korcie, nie dawała żadnych argumentów rywalce, grała bardzo pewnie, a po rewelacyjnym dropshocie wywalczyła dwie piłki setowe. Partia zakończyła się smeczem Amerykanki w siatę. Świątek wygrała 6:1 w zaledwie 26 minut. Była to już 18. bagietka (set wygrany 6:1) Igi w tym sezonie.
Lepsza gra Keys, ale to za mało na Świątek. Polka awansowała do półfinału w Rzymie
Druga partia rozpoczęła się od serwisu Igi i miała ona nieco problemów ze znalezieniem rytmu, co sprawiło, że doszło do równowagi, a następnie Keys wywalczyła pierwszego break pointa po rewelacyjnym forhendzie, łącznie miała dwie okazje na przełamanie, ale żadnej nie wykorzystała, a po wyrzuconym returnie było 1:0 dla Świątek. Madison zagrała praktycznie perfekcyjnego gema, w którym nie straciła punktu i zakończyła go asem. Polka odpowiedziała w najlepszy możliwy sposób i również nie straciła punktu przy swoim podaniu.
Amerykanka dobrze weszła w gema, bo prowadziła 30-0, ale Świątek przycisnęła rywalkę i zdobyła break pointa. Przy nim nie musiała nic zrobić, bo przeciwniczka popełniła podwójny błąd serwisowy i było już 3:1 dla liderki rankingu WTA. Polka prowadziła 30-15, wtedy pojawił się moment dekoncentracji, bo zagrała forhend w korytarz deblowy, a za chwilę musiała bronić break pointa, bo kolejnym błędzie z forhendu. Madison grała bardzo dobrze przy równowagach, ale w każdym z czterech przypadków, kiedy miała break pointa, psuła return, w co nie mogła uwierzyć. Był to zdecydowanie najdłuższy gem meczu i gem niewykorzystanych szans Amerykanki, który zakończył się pozytywnie dla Świątek, która prowadziła 4:1.
Keys nie zamierzała jeszcze się poddawać i zdołała dopisać kolejnego gema na swoje konto. Przy stanie 30-30 Madison wyrzuciła return, ale za moment wygrała dwie akcje i miała już dziesiątą okazję na przełamanie Polki w tym meczu, ale ponownie liderka rankingu obroniła się, a przy przewadze zagrała rewelacyjną akcję, po której nawet trener Tomasz Wiktorowski nie krył radości, bijąc brawo na stojąco. Świątek prowadziła już 5:2. Keys odpowiedziała bardzo dobrym gemem, w którym straciła tylko jeden punkt, ale to Iga serwowała po zwycięstwo w meczu.
Liderka rankingu WTA posłała asa na 30-0, a w całym gemie nie straciła nawet punktu i powtórzyła wynik z Madrytu, gdzie pokonała Madison Keys 6:1; 6:3 w 76 minut.
Dla Igi Świątek to 36. zwycięstwo w tym sezonie (wliczając dwa mecze w BJK Cup) i 10. z rzędu na nawierzchni ziemnej. Polka w tym sezonie wygrała już turnieje rangi WTA 1000 w Dausze, Indian Wells i Madrycie. Teraz wywalczyła awans do półfinału w Rzymie, gdzie zagra ze zwyciężczynią starcia Coco Gauff – Qinwen Zheng.
Wynik meczu:
Iga Świątek (1) – Madison Keys (18) 6:1; 6:3.