Zbyt szybkie pożegnanie Kacpra Żuka z challengerem w Skopje
Jako pierwszy z trzech Polaków w turnieju singlowym w Skopje, Kacper Żuk rozpoczął swoje zmagania na etapie 1/16 finału w poniedziałek o 17:25 i od pierwszych minut znalazł się w kłopotach.
270. w rankingu ATP nowodworzanin został przełamany przy swoim podaniu w pierwszym gemie. Holender Max Houkes wygrał też drugiego gema i Żuk musiał gonić. Udało mu się wygrać trzeciego gema i miał dwa break pointy w najdłuższym, czwartym gemie. Niestety, Holender okazał się lepszy, a w trzech kolejnych gemach oddał 24-letniemu rywalowi tylko dwa punkty, kończąc seta 6:1 przy pierwszej okazji.
W drugiej partii Żuk obronił aż cztery break pointy w drugim gemie, nie pozwalając 22-letniemu rywalowi na szybką ucieczkę w tej partii. Jak się jednak okazało, to był ostatni wygrany gem w meczu. Później Polak został przełamany dwukrotnie i drugą partię również przegrał w stosunku 1:6.
Po porażce Żukowi została już tylko gra w deblu, gdzie jego partnerem we wtorek będzie Karol Drzewiecki.