Jazda! Zwycięstwa Hurkacza i Świątek dały triumf nad Chinami i awans do półfinału United Cup
Dbbre otwarcie Huberta Hurkacza
Zhizhen Zhang i Hubert Hurkacz bardzo dobrze poznali się pod koniec sezonu 2023. Najpierw mierzyli się ze sobą podczas turnieju w Szanghaju, gdzie w 1/8 wygrał Polak, a następnie wygrał cały turniej ATP 1000. Chińczyk wziął rewanż tydzień później w Tokio, gdzie pokonał Hurkacza już w 1. rundzie.
Tym razem czekało ich starcie nie tylko indywidualne, ale również w ramach reprezentowania swojego kraju w kluczowej fazie United Cup.
Mecz rozpoczął się świetnie dla Huberta Hurkacza, który przełamał rywala już przy pierwszej okazji w inaugurującym secie i objął prowadzenie 2:0. Chińczyk mógł szybko odrobić stratę przełamania, ale Hubert wybronił break pointa i miał 3:0. W następnych gemach obaj serwujący pilnowali swoich podań i set zakończył się zwycięstwem Hurkacza 6:3.
Hubert mógł wejść bardzo dobrze w drugą partię, bo miał dwa break pointy, ale tym razem Chińczyk zdołał przedłużyć swoje szanse w meczu. Polak dopiął swego w siódmym gemie. Wtedy przełamał Zhanga i prowadził 4:3. Do końca serwował już bardzo pewnie i Polska wyszła na prowadzenie 1:0.
Mecz pod znakiem zdobywania seryjnie gemów dla Igi. Polska w półfinale United Cup
Iga Świątek nie rozpoczęła meczu z Qinwen Zheng, tak jak można było się spodziewać, bo już w pierwszym gemie straciła swoje podanie, a Chinka potwierdziła przełamanie. Jednak od stanu 0:2 Iga grała już poziomie, który dawał jej przewagę nad rywalką.
W kolejnych czterech gemach Zheng wygrała tylko trzy punkty i Świątek wyszła na prowadzenie 4:2. Qinwen Zheng miała break pointa na 4:3, ale nie wykorzystała go i ostatecznie Polka wygrała sześć gemów z rzędu.
Iga kontynuowała dobrą passę i łącznie wygrała dziewięć gemów z rzędu, co dało jej prowadzenie 3:0 w drugim secie. Wtedy nastąpił mały kryzys. Qinwen wykorzystała to, że mogła grać "na luzie", bardziej ryzykowała i zaskoczyła Polkę, przełamując już na 3:2.
Wydawało się, że Iga szybko odrobi stratę, bo miała 40-15 przy podaniu Chinki, ale wtedy Zheng zaczęła grać agresywniej. Łącznie obroniła w tym gemie pięć break pointów i zrobiło się 3:3. Iga pewnie wygrała swoje podanie i przerwała małą serię rywalki.
Zheng słabiej serwowała, popełniła podwójny błąd serwisowy, a za chwilę została przełamana przez Świątek. Polka utrzymała swoje podanie i wygrała cały mecz 6:2; 6:3. W końcowym fragmencie meczu często z ust Igi mogliśmy słyszeć jej słynne "Jazda!", którym liderka światowego rankingu się dodatkowo motywowała.
Dzięki zwycięstwu Hurberta Hurkacza i Igi Świątek Polska zapewniła sobie udział w półfinale turnieju United Cup. Teraz czeka ich podróż z Perth do Sydney na decydującą fazę. Biało-czerwoni z powodu tej podróży swój kolejny mecz zagrają dopiero w sobotę, więc czeka ich kilka dni wolnego. Rok temu Polska odpadła w półfinale. Tym razem aspiracje sięgają jeszcze wyżej. Do rozegrania w ćwierćfinale został jeszcze mikst, ale nie zmieni on wyniku meczu, a zagrają w nim Katarzyna Piter i Jan Zieliński.
Polska o finał zagra ze zwycięzcą ćwierćfinału pomiędzy Francją a Norwegią.