Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Jannik Sinner poczuł ulgę, gdy nie został zawieszony. Komentarze są jednak różne

PAP/Flashscore
Jannik Sinner poczuł ulgę, gdy nie został zawieszony. Komentarze są jednak różne
Jannik Sinner poczuł ulgę, gdy nie został zawieszony. Komentarze są jednak różneFot. PAP/EPA/ADAM VAUGHAN
Lider rankingu tenisistów Jannik Sinner przyznał przed rozpoczynającym się w poniedziałek wielkoszlemowym turniejem US Open, że poczuł wielką ulgę, gdy został uznany za niewinnego po wykryciu w marcu w jego organizmie niedozwolonych substancji.

We wtorek Międzynarodowa Agencja Integralności Tenisa (ITIA) poinformowała, że w organizmie Włocha dwukrotnie wykryto w marcu śladowe ilości sterydów. Sinner nie został jednak zawieszony, gdyż ITIA orzekła, że nie zażył substancji umyślnie.

Ustalono, że zakazany steryd dostał się do jego organizmu podczas masażu wykonanego przez jego fizjoterapeutę Giacomo Naldiego. Sinner bronił się, że jego trener fitness Umberto Ferrara kupił we Włoszech dostępny bez recepty spray zawierający zakazany Clostebol, a następnie dał go Naldiemu, który użył go na skaleczonym palcu. Sinner powiedział, że Naldi następnie zrobił mu masaż.

W piątek zespół Sinnera poinformował, że Naldi i Ferrara zostali zwolnieni.

"To był bardzo trudny moment dla mnie i mojego zespołu. Nadal jest" – odpowiedział trenujący w Nowym Jorku Sinner na pytanie o tę sprawę. Przyznał, że poczuł ulgę, gdy ITIA uznała, że nie zostanie zawieszony. Dodał, że moment ujawnienia jego pozytywnych testów antydopingowych "nie jest idealny" w kontekście rozpoczynającego się w poniedziałek US Open.

Mimo uznania za niewinnego, Sinnerowi odebrana zostanie nagroda pieniężna i punkty za turniej ATP 1000 w Indian Wells, bowiem właśnie podczas tej imprezy wykryto w jego organizmie Clostebol.

Wiele osób uważa jednak, że Włoch został potraktowany zbyt pobłażliwie.

"To śmieszne – bez względu na to, czy było to przypadkowe, czy planowane. Powinieneś być zawieszony na 2 lata" – napisał na platformie X australijski tenisista Nick Kyrgios.

"To z pewnością zaskakujące i szokujące w tym momencie, gdy najwyraźniej wszystko miało miejsce w marcu. Nie wiem, jak rozróżniają jedną osobę, która mówi, że nie była tego świadoma, od innej, która mówi to samo, a ją się zawiesza" – powiedział siedmiokrotny zwycięzca turniejów wielkoszlemowych i ekspert ESPN Amerykanin John McEnroe.

Podobną opinią podzielił się Kanadyjczyk Denis Shapovalov. "Nie umiem sobie wyobrazić, co czuje każdy inny zawodnik, który został zawieszony za zanieczyszczone środki. Różne zasady dla różnych zawodników" – napisał na platformie X.

Bardziej wyrozumiały dla Sinnera był Frances Tiafoe, którego kilka dni temu Włoch pokonał w finale turnieju w Cincinnati. "To niesamowity zawodnik. Władze podjęły taką decyzję i ma prawo grać. To mniej więcej wszystko, co mam do powiedzenia na ten temat. Życzę mu wszystkiego najlepszego w US Open" – powiedział Amerykanin.

Głos zabrał także Kamil Majchrzak, który w podobnej do Sinnera sytuacji został od razu zawieszony. "Kilka godzin przed meczem dotarły do mnie najnowsze wieści z tenisowego świata. Są one dla mnie szokujące i wyjątkowo dotkliwe. Nie zagłębiałem się w szczegóły dla własnego zdrowia i komfortu psychicznego (...). Jestem zdruzgotany i zszokowany (...). Poza tym, kogo obchodzi, to co ja myślę, chłopak spoza czołówki" – napisał w swoim social mediach polski tenisista.  

W pierwszej rundzie turnieju Sinner zmierzy się z Amerykaninem Mackenzie McDonaldem.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen