Sinner przegrał pierwszego seta, ale nie dał szans McDonaldowi na starcie US Open
Choć obawiano się reakcji wobec Sinnera po kontrowersjach związanych z jego "preferencyjnym" traktowaniem, tłum przywitał zawodników oklaskami przy wejściu na kort. Sinner budził ogromne zainteresowanie, ale Amerykanie oczywiście liczyli, że McDonald postawi się faworytowi.
JAnnik Sinner rozegrał swój pierwszy mecz po zakończeniu śledztwa w sprawie dwóch pozytywnych testów antydopingowych na obecność zakazanej substancji clostebol. Wyniki te zostały zarejestrowane w marcu i utrzymywane w tajemnicy, podczas gdy włoski tenisista kontynuował normalną rywalizację, co wywołało krytykę ze strony wielu innych graczy.
Tydzień temu Międzynarodowa Agencja Tenisowej Uczciwości (ITIA) poinformowała o sprawie i uniewinnieniu światowego numeru jeden. Sinner twierdził, że śladowe ilości clostebolu wykryte w jego organizmie pochodziły ze sprayu używanego przez jego fizjoterapeutę do leczenia skaleczenia na palcu, który ostatecznie zanieczyścił tenisistę podczas masażu.
Po zaskakująco jednostronnym przebiegu pierwszego seta wygranego przez McDonalda, Włoch stracił jeszcze podanie na starcie drugiego. Zareagował jednak w typowy sobie sposób i odniósł przytłaczające zwycięstwo, wygrywając trzeciego seta w zaledwie 25 minut, a stłamszony Amerykanin trafił zaledwie 36 procent swoich punktów serwisowych.
"Nie zacząłem najlepiej, ale pierwszy mecz w każdym turnieju nigdy nie jest łatwy, trzeba to zaakceptować. Grał bardzo dobrze, a ja starałem się pozostać w meczu mentalnie i wejść w rytm, co udało mi się od drugiego seta" - powiedział Sinner, który podziękował publiczności za wsparcie.
Włoch, którego najlepszym wynikiem na US Open jest ćwierćfinał w 2022 roku, w drugiej rundzie zmierzy się z kolejnym Amerykaninem, 20-letnim Alexem Michelsenem.