Szokująca porażka Alcaraza. Hiszpan odpadł już w drugiej rundzie
Kibice spodziewali się, że Hiszpan przedłuży serię zwycięskich meczów w Wielkich Szlemach do 16, ale ten bardzo słabo zaczął mecz i już się po tym nie podniósł, odpadając z turnieju. Wszyscy byli w szoku widząc Alcaraza, który popełniał błąd za błędem.
Van de Zandschulp to pierwszy Holender, który pokonał zawodnika z pierwszej trójki rankingu w wielkim turnieju od czasu, gdy Richard Krajicek pokonał Pete'a Samprasa w ćwierćfinale Wimbledonu w 1996 roku.
„To była walka ze sobą, wiesz, w mojej głowie podczas meczu. W tenisie grasz z kimś, kto chce tego samego, co ty” — powiedział Alcaraz. „Dzisiaj grałem przeciwko przeciwnikowi i przeciwko sobie”.
„Myślę, że mój poziom utrzymywał się przez cały mecz, ale to nie wystarczyło, żeby wygrać mecz, dać sobie szansę na wejście do gry” - powiedział Alcaraz. „Więc, wiesz, co mogę powiedzieć? Nie czułem się dobrze, uderzając piłkę. Myślę, że popełniłem wiele błędów. Kiedy chciałem wrócić, było już za późno”.
Alcaraz, zwycięzca dwóch ostatnich Wielkich Szlemów - Roland Garros i Wimbledonu, dotarł przynajmniej do ćwierćfinału w każdym ważnym turnieju, w którym brał udział od czasu wygrania US Open dwa lata temu.
Ale były pewne ostrzegawcze sygnały, bo 21-latek, który zdobył srebro na igrzyskach olimpijskich w Paryżu, nie był w formie we wszystkich turniejach w okresie poprzedzającym US Open, przegrywając z Gaelem Monfilsem w drugiej rundzie turnieju w Cincinnati.
„Przyjechałem tutaj z mniejszą energią, niż myślałem, że przyjadę. Ale nie chcę tego traktować jako wymówki” – powiedział. "Prawdopodobnie jestem graczem, który potrzebuje więcej dni przerwy przed ważnymi turniejami. Więc muszę o tym pomyśleć i muszę się o tym dowiedzieć”.
Van de Zandschulp zmierzy się teraz z Brytyjczykiem Jackiem Draperem.