Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Coco Gauff lepiej wytrzymała finał US Open i zdobyła pierwszy tytuł w karierze

Adrian Wantowski
Coco Gauff z trofeum za zwycięstwo w US Open
Coco Gauff z trofeum za zwycięstwo w US OpenAFP
Coco Gauff została mistrzynią wielkoszlemowego US Open. Amerykanka pokonała 2:6; 6:3; 6:2 Arynę Sabalenkę i wywalczyła pierwszy tytuł tej rangi w karierze. Coco zdołała się podnieść po pierwszym secie, a Białorusinka wyraźnie wyglądała coraz gorzej wraz z trwaniem meczu. 

Łatwy pierwszy set dla Sabalenki

Starcie Coco Gauff z Aryną Sabalenką zapowiadało się bardzo dobrze i miało dostarczyć mnóstwo emocji kibicom zgromadzonym w Nowym Jorku oraz przed telewizorami. 

Amerykańscy fani na pewno oczekiwali innego otwarcia tego pojedynku. Sabalenka wyszła zdecydowanie z nastawieniem ofensywnym, a Gauff miała z tym problemy. Białorusinka przełamała rywalkę już w gemie otwarcia i prowadziła 2:0. Kiedy Coco opanowała emocje i doszła do stanu 2:2, wydawało się, że ten set potoczy się inaczej. Sabalenka nic sobie nie zrobiła za tego przełamania i wygrała cztery kolejne gemy. 

Aryna wyraźnie chciała stłamsić rywalkę na korcie, żeby ta nie była w stanie odpowiadać. Białorusinka sporo ryzykowała w swojej grze, ale to się opłacało, bo zanotowała 8 zagrań kończących, ale też popełniła 14 niewymuszonych błędów. Amerykanka miała bilans 3-10. 

Zdecydowało jedno przełamanie

Wydawało się, że presja związana z finałem przed własną publicznością i porażka w pierwszym secie przytłoczy Amerykankę, ale nic bardziej mylnego. Gauff wprawdzie broniła dwa break pointy na początku seta, ale później wyraźnie chciała przestawić grę pod swoje warunki. Decydujący moment nadszedł w czwartym gemie. Wtedy Coco przełamała Sabalenkę i jak się później okazało, miało to ogromne znaczenie, bo pozostałe gemy wygrywały serwujące. 

Coco zaczynała grać to, do czego przyzwyczaiła fanów w ostatnich tygodniach, rosła presja po stronie Sabalenki, która zdecydowanie sobie z nią nie radziła. To nie pierwsze spotkanie, w którym Białorusinka "na własne życzenie" wypuszcza w łatwy sposób wygraną z rąk. W półfinale French Open prowadziła w trzecim secie 5:2 z Karoliną Muchovą i przegrała pięć gemów z rzędu, a na tym samym etapie na Wimbledonie prowadziła 1:0 w setach i 4:2 z Ons Jabeur i również nie zdołała wygrać spotkania. 

Sabalenka nie wytrzymała ciśnienia, a Gauff wywalczyła pierwszy tytuł 

Trzecia partia rozpoczęła się rewelacyjnie dla Coco Gauff, która grała dużo spokojniej i dokładniej niż jej rywalka. Sabalenka starała się szybko kończyć akcje i bazować na sile swoich uderzeń. Amerykanka skupiła się natomiast na precyzji, nie ryzykowała, grała cierpliwie i to popłaciło. 

Coco Gauff dwukrotnie przełamała Sabalenkę i wyszła na prowadzenie 4:0. Przy stanie 4:1 Aryna Sabalenka poprosiła o przerwę medyczną, która miała raczej na celu wybicie dobrze dysponowanej Amerykanki z rytmu. 

Na moment ta taktyka przyniosła skutek, ponieważ po powrocie na kort Sabalenka przełamała Coco i doszła do wyniku 4:2. Gauff opanowała jednak głowę, wróciła na właściwe tory i wygrała dwa kolejne gemy, co pozwoliło jej wywalczyć pierwszy w karierze tytuł wielkoszlemowy. Amerykanka dokonała tego przed własną publicznością w wieku 19 lat. 

Sabalenka nową liderką rankingu WTA, awans Gauff na trzecie miejsce

Aryna Sabalenka po raz kolejny potwierdziła, że jej przygotowanie mentalne do najważniejszych spotkań ma jeszcze sporo braków. Niemniej jednak trzeba docenić ten sezon w wykonaniu Białorusinki, która wygrała Australian Open, była w finale US Open i półfinałach French Open oraz Wimbledonu. Gdyby jednak Sabalenka potrafiła domknąć starcia z Muchovą w Paryżu i Jabeur w Londynie, to mogła zanotować finały każdego turnieju wielkoszlemowego w tym roku. 

Białorusinka popełniła w tym starciu aż 46 niewymuszonych błędów i zdobyła 25 uderzeń kończących, co jej przepaścią. Dla porównania Amerykanka 13 punktów wywalczyła po winnerach, a popełniła "tylko" 19 niewymuszonych błędów. 

Coco Gauff wywalczyła swój pierwszy wielkoszlemowy tytuł i to pozwoli jej przesunąć się na 3. pozycję w rankingu WTA, co będzie jej najwyższym miejscem w dotychczasowej karierze. Aryna Sabalenka od poniedziałku zdetronizuje Igę Świątek i rozsiądzie się na pozycji liderki. 

Wynik meczu: 

Coco Gauff (6) – Aryna Sabalenka (2) 2:6; 6:3; 6:2. 

Statystki meczu Gauff – Sabalenka
Statystki meczu Gauff – SabalenkaFlashscore
Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen