Obrończyni tytułu Coco Gauff (3. WTA) rozpoczęła swój turniej przeciwko Warwarze Graczowej (66. WTA). Naturalizowana Francuzka miała trzy break pointy w pierwszym gemie Amerykanki, ale żadnego z nich nie wykorzystała. Sytuacja ta miała się powtarzać za każdym razem, gdy 3. zawodniczka świata rozgrywała gema. Gauff takich problemów nie miała i dwukrotnie wystarczyło jej skuteczności, by przełamać.
Pomimo tego, że Gauff zdradzała emocje błędami przy serwisie (aż pięć podwójnych), trafiła 7 asów, w tym ostatni na wagę seta. Trafiła również 11 winnerów w porównaniu do 2 dla Graczowej, która statystycznie ani nie serwowała, ani nie returnowała źle, ale i tak przegrała seta.
Deficyt sił został potwierdzony na początku drugiego seta. Przegrywając 0:40, Francuzka uratowała swoje pierwsze trzy break pointy, ale poddała się przy czwartym. Całkowicie ograna przy swoim podaniu, straciła serwis po raz drugi przy break poincie, a następnie po raz trzeci.
Pomimo trzech break pointów w szóstym gemie, Gauff zakończyła mecz przy pierwszej okazji, po forhendzie Graczowej (6:2, 6:0 w 67 minut).
