Jessica Pegula pokonuje Elinę Switolinę i dociera do półfinału w Waszyngtonie
Elina Switolina, która powróciła z przerwy macierzyńskiej w kwietniu i w zeszłym miesiącu dotarła do półfinału Wimbledonu, okopała się głęboko, aby odeprzeć dwa punkty meczowe w swoim ostatnim gemie serwisowym, ale sama w decydującym secie nie była w stanie wykorzystać swoich szans na przełamanie.
Ukrainka osiągnęła już w tym sezonie zaskakująco dobre wyniki, w tym zwycięstwo nad numerem jeden na świecie Igą Świątek na Wimbledonie w lipcu, pomimo zamieszania spowodowanego inwazją Rosji na Ukrainę.
Obserwowana jest nie tylko z uwagi na wyniki, ale też relacje z rywalkami z Rosji i Białorusi. Switolina to jedna z tenisistek, które nie chcą podawać ręki zawodniczkom z krajów odpowiedzialnych za inwazję.
"Mam dla niej mnóstwo szacunku" - powiedziała Pegula w wywiadzie na korcie. "Właśnie urodziła dziecko, a po tym wszystkim, przez co przechodzi w swoim kraju, powiedziałem jej, że czuję, jakby wróciła jako nowa osoba. Widzę w niej rywalizację i zawsze bardzo to szanowałam".
Pegula, która wygrała zawody WTA 500 w 2019 roku, poprawiła swój dorobek przeciwko Switolinie do trzech zwycięstw przy jednej porażce. W kolejnym meczu zmierzy się z Greczynką Marią Sakkari lub Amerykanką Madison Keys, które rozegrają swój ćwierćfinał już w nocy polskiego czasu.