Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Deszcz nie wybił go z rytmu. Pewne zwycięstwo Hurkacza na rozpoczęcie Wimbledonu

Adrian Wantowski
Hurkacz bardzo pewnie zameldował się w drugiej rundzie Wimbledonu
Hurkacz bardzo pewnie zameldował się w drugiej rundzie WimbledonuAFP
Hubert Hurkacz nie dał żadnych szans swojemu rywalowi i pewnie zameldował się w 2. rundzie Wimbledonu. Polak pokonał 6:1; 6:4; 6:4 Alberta Ramosa-Vinolasa, będąc przede wszystkim bardzo skutecznym przy swoim serwisie. Hurkacza nie wybiła z rytmu przerwa spowodowana opadami deszczu. Mecz został wstrzymany na początku trzeciej partii na ponad półtorej godziny. Polak utrzymał dobrą dyspozycję i pozwoliło mu to pozostać w turnieju.

Kapitalna gra Hurkacza i set zamknięty w 18 minut

Hubert Hurkacz bardzo pewnie wszedł w mecz i nie miał żadnych problemów przy swoim serwisie. Przez dwa swoje gemy serwisowe nie stracił nawet punktu, co dało mu prowadzenie 2:1. Po świetnym returnie i błędzie Hiszpana Polak miał dwa break pointy, wykorzystał już pierwszego. Hurkacz bawił się przy swoim podaniu. Ponownie wygrał do zera i po 11 minutach gry prowadził 4:1.

Ramos-Vinolas przy stanie 30:30 popełnił podwójny błąd serwisowy, a przy break poincie zagrał w siatkę i Hubert prowadził już 5:1. Hubert stracił dwa punkty przy swoim podaniu, ale nie miał problemów z wygraniem gem i seta. Polak zakończył go wynikiem 6:1. Inauguracyjna partia trwała tylko 18 minut.

Druga partia dużo bardziej wyrównana, ale ponownie dla Polaka

Drugi set rozpoczął się od podania Hiszpana, który wygrał bardzo pewnie. Hurkacz odpowiedział tym samym, wygrywając punkty głównie po dobrych serwisach. Kolejne dwa gemy ponownie padły łupem serwujących i było 2:2. Ramos-Vinolas po raz pierwszy prowadził przy podaniu Polaka 30:15, ale Hurkacz nie dopuścił do break pointa.

Hiszpan prowadził przy swoim podaniu 40:15, ale wtedy Polak zagrał dwa uderzenia w końcową linię i doprowadził do równowagi. Następnie w siatkę zagrał Albert i był break point, obronił się jednak dobrą akcją przy siatce. Ostatecznie po długim gemie było 3:2 dla Hiszpana.

Hubert grał bardzo dobrze przy swoim podaniu i miał 40, ale wtedy popełnił dwa błędy z forhendu, a następnie slajsem zaskoczył go Ramos-Vinolas, co dało równowagę. Hiszpan miał przewagę w akcji, ale uderzył forhend w siatkę. Hurkacz dołożył asa i doprowadził do wyniku 3:3.

Hurkacz poszedł do siatki przy stanie 30:30 i przestraszył tym podejściem rywala, który zagrał w siatkę i Polak zyskał break pointa. Doszło do przełamania po uderzeniu Hiszpana w aut i było 4:3. Polak nie wszedł dobrze w gema serwisowego i po złym zagraniu przy siatce było 15:40. Hurkacz wtedy uruchomił swój serwis i doprowadził do równowagi. Ramos-Vinolas świetnym forhendem wywalczył sobie jeszcze jedną okazję do przełamania. Wtedy ponownie uratował się serwisem, po smeczu przy siatce miał przewagę, a zakończył asem serwisowym.

Gema przy podaniu Hiszpana Hubert rozpoczął od pięknego skrótu. Albert wyrzucił bardzo łatwą piłkę z forhendu poza linę końcową i pojawiły się dwie piłki setowe. Ramos-Vinolas dołożył trzy kapitalne serwisy, co dało mu przewagę, a za chwilę Hubert wyrzucił minięcie i było 5:4. Hubert przy stanie 15:0 zaserwował dwa asy, a seta zakończył dobrym podaniem i wygrał 6:4 w 40 minut.

Świetny serwis dał zwycięstwo 

Trzecia partia rozpoczęła się od serwisu Ramosa-Vinolasa, ale przy stanie 30:15 nastąpiła przerwa spowodowana opadami deszczu. Panowie wrócili do gry, ale po jednej akcji ponownie przerwano grę na dłużej. Kort został zasłonięty płachtą, a zawodnicy zeszli do szatni.

Po ponad półtoragodzinnej przerwie tenisiści wrócili do gry, a Hiszpan pewnie zdobył dwa punkty i wygrał gema. Hurkacz przestrzelił forhend na 15:15, ale poza tym czuł się dobrze i pewnie wygrał swoje podanie.

Ramos-Vinolas zagrał w siatkę przy stanie 15:15, następnie Hurkacz zagrał dobrym returnem, a rywal wyrzucił piłkę poza kort i przełamał rywala.

Polak miał problemy przy swoim serwisie, Hiszpan wywalczył break pointa, ale wtedy "Hubi" uruchomił swoje "bomby" serwisowe i wygrał podanie. Ramos-Vinolas dość pewnie wygrał swoje podanie i było 3:2. Kolejny gem był bardzo pewny w wykonaniu Hurkacza. Szybko kończył akcje, wybierał się do siatki, stracił tylko punkt i prowadził 4:2. Tym samym odpowiedział Hiszpan i czekaliśmy na podanie Polaka.

Hurkacz własny serwis rozpoczął od dwóch asów i świetnej akcji, co dało szybkie prowadzenie 40:0. Stracił jeden punkt, ale nie zmieniło to jego pewności siebie i był już tylko gema od zwycięstwa w meczu.

Hubert był skuteczny nie tylko w grze, ale także przy braniu challenge. Sędzia wywołał jego aut w pierwszej akcji, ale Polak sprawdził i piłka była w korcie. Kolejne punkty jednak padały łupem Hiszpana i prowadził 40:15. Gema zakończył asem, a Hurkacz serwował po zwycięstwo.

Polak zaczął od dobrej akcji, ale następnie popełnił podwójny błąd serwisowy. Kolejny raz już trafił, jednak później zagrał w siatkę i zrobiło się 30:30. Rewelacyjny forhend dał mu pierwszą piłkę meczową. Spotkanie zakończyło się świetną akcją przy siatce.

Hubert Hurkacz nie miał żadnych problemów z pokonaniem Alberta Ramosa-Vinolasa. Polak był bardzo pewny przy swoim podaniu, ani razu nie dał się przełamać, chociaż rywal miał kilka break pointów. Spotkanie trwało równo 100 minut. Kolejnym rywalem Hurkacza będzie Dusan Lajovic lub Jan Choinski.

Wynik meczu:

Hubert Hurkacz (17) – Albert Ramos-Vinolas 6:1; 6:4; 6:4.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen