Djoković powalczy w Londynie o ósmą wygraną w Wimbledonie i 24 wielkoszlemowy triumf
Dojoković, który wygraną w Rolandzie Garrosie stał się pierwszym zawodnikiem z 23 triumfami w Wielkich Szlemach, będzie zdecydowanym faworytem w Londynie, gdzie w poniedziałek rozpocznie obronę tytułu.
Z dziesiątym triumfem w Australian Open, trzecim zwycięstwem w Rolandzie Garrosie i możliwym ósmym mistrzostwem Wimbledonu, Serbowi byłby potrzebny już tylko wrześniowy US Open, by powtórzyć sukces Roda Levera, który jako ostatni wygrał wszystkie cztery turnieje wielkoszlemowe w jednym roku. Zrobił to 54 lata temu.
"Zabiera ci nogi, potem zabiera ci duszę, potem kopie ci grób, masz pogrzeb i jesteś martwy. Do widzenia. Dziękuję za przybycie" - powiedział trener Goran Ivanisević, poproszony o opisanie mentalności Serba w Wielkim Szlemie.
Djoković zdobył tytuł podczas czterech ostatnich wizyt na Wimbledonie i nie przegrał na korcie centralnym od finału w 2013 roku.
Jego 86 wygranych spotkań w tym turnieju to lepszy wynik niż całej obecnej najlepszej dwudziestki rankingu. Spośród tych graczy tylko dwóch - Cameron Norrie i Hubert Hurkacz - dotarło do półfinału Wimbledonu.
Zdobycie przez Djokovicia 24. tytułu zrównałoby go z Margaret Court pod względem największej liczby tytułów Wielkiego Szlema zdobytych przez jednego zawodnika.
Światowy numer jeden Carlos Alcaraz będzie największym zagrożeniem dla Djokovicia, zwłaszcza że młody Hiszpan ma teraz w swojej kolekcji swój pierwszy tytuł na kortach trawiastych dzięki zwycięstwu w Queen's w ostatni weekend.
Alcaraz przyznał jednak, że stres i napięcie związane ze starciem z Djokoviciem w półfinale French Open spowodowały skurcze, które doprowadziły do jego porażki.
Ivanisevic opisał Djokovica jako "niewiarygodnego".
"Wciąż porusza się po korcie jak kot. Jest wszędzie. Jak Ninja, jest wszędzie. Znajdzie jakąś motywację, aby wygrać 24. turniej, może 25., kto wie, gdzie jest koniec".
Nic dziwnego, że Alcaraz próbował przenieść całą uwagę na Djokovica.
"Widziałem, że Djoković nigdy nie przegrał meczu na korcie centralnym od 2013 roku, kiedy przegrał z Andym Murrayem - więc to 10 lat, to szalone" - powiedział Alcaraz, który w 2022 roku dotarł do 1/8 finału Wimbledonu.