Dla Novaka Djokovicia "każdy rok jest jak ten pierwszy" na Wimbledonie
Podobnie jak w zeszłym roku, Djoković rozgrzał się przed Wielkim Szlemem meczem w Hurlingham Tennis Classic, pokonując Francesa Tiafoe w decydującym tie-breaku pod koniec zaciętego meczu. Po zakończeniu spotkania, w obecności Flashscore, udzielił wywiadu na korcie, chwaląc swojego amerykańskiego przeciwnika.
"Zawsze fajnie jest grać z Francesem, całkiem dobrze się dogadujemy, a on właśnie dostał się do pierwszej dziesiątki, więc gratulacje" - powiedział.
"Ma przed sobą wielkie sukcesy, wiele lat, prawdopodobnie więcej niż ja mam w butach w tej chwili. Oczywiście Wimbledon jest tuż za rogiem, więc staram się trochę pograć, a piękny klub temu służy".
Wygrał Wimbledon siedem razy i gra tam od grubo ponad dekady, ale mówi, że teraz jest to tak samo wyjątkowe, jak za pierwszym razem, w 2005 roku.
"Wimbledon to najbardziej tradycyjny, historyczny turniej na świecie. Jestem pewien, że nie jestem jedynym graczem, który marzył o jego wygraniu i jest to ulubiony turniej dla wielu zawodników na całym świecie. Od wielu lat pielęgnuje swoje tradycje" - powiedział aktualny mistrz.
"Miałem przywilej wyjść na świeżą trawę (na Centre Court dziś rano), uderzać przez 45 minut, poczuć kort. Tak, jest niesamowity, tak dobry, jak tylko może być. To najlepszy kort na świecie, prawdopodobnie najbardziej wyjątkowy, najbardziej znany stadion tenisowy na świecie".
"Każdego roku czuję się jak pierwszy raz na Wimbledonie. Wiąże się to z historią i wszystkimi wielkimi, którzy utorowali nam drogę, więc miejmy nadzieję, że będzie to kolejny wspaniały rok dla nas wszystkich".