Zrobili to w Melbourne w styczniu, a teraz powtórzyli pół roku później w Londynie: Jan Zieliński i Su-Wei Hsieh są mistrzami turnieju wielkoszlemowego w parach mieszanych. Dziś po raz pierwszy w karierze spotkali się z meksykańską parą Santiago Gonzales/Giuliana Olmos, w którym jako para rozstawiona pełnili rolę faworytów.
Tak też zaczął się niedzielny finał w Londynie – od przełamania na rzecz polsko-tajwańskiej pary. Przy swoim serwisie pozostali niezagrożeni przez cały pierwszy set, sami z kolei mieli jeszcze cztery break pointy. Żadnego nie udało się wykorzystać, ale to nie problem, wygrana przyszła przy stanie 6:4.
W drugim secie ich dominacja była jeszcze bardziej wyraźna, bowiem tylko w jednym swoim gemie serwisowym pozwolili rywalom zdobyć jakiekolwiek punkty. Z kolei przy serwisie z meksykańskiej strony kortu byli bardzo skuteczni, dwukrotnie uzyskując przełamanie, a w dwóch kolejnych gemach mając break pointy. Efekt to wygrana 6:4, 6:2 po godzinie i kwadransie.
Dla Zielińskiego i Hsieh to czwarty z rzędu turniej Wielkiego Szlema w mikście, a trzeci z rzędu z co najmniej półfinałem i drugi wygrany. Od zeszłorocznego US Open, warszawiak i Tajwanka wydają się wciąż doskonalić w kolejnych występach. W Londynie radzili sobie kolejno z parami Nys/Schuurs, Salisbury/Watson, Murray/Townsend, Venus/Roulife, a dziś wygrali swój piąty mecz w Londynie, tracąc w całych rozgrywkach tylko jednego seta.
Zieliński zapewnił Polsce 11. wielkoszlemową wygraną i został drugim biało-czerwonym po Łukaszu Kubocie, który znalazł się na liście zwycięzców Wimbledonu, najstarszego i najbardziej prestiżowego turnieju tenisowego w świecie.