Deszcz nie przeszkodził Idze Świątek. Popis Polki w pierwszej rundzie Wimbledonu
Iga Świątek przyjechała do Londynu na tegoroczny Wimbledon jako liderka rankingu WTA. Mimo tego Polka nie czuje się pewnie na kortach trawiastych, przez co fani na pewno mają obawy, co do jej występu podczas tego turnieju. W ubiegłym roku Raszynianka zakończyła Wimbledon na trzeciej rundzie i teraz wszyscy fani Świątek liczą na przełamanie niekorzystnej serii Polki.
W pierwszej rundzie Iga Świątek zmierzyła się z Chinką Lin Zhu. Liderka rankingu WTA mecz rozpoczęła trochę nerwowo, bowiem pierwszą akcję w spotkaniu zakończyła autowym bekhendem. Im dalej w las, tym było lepiej, bowiem po wygraniu pierwszego gema serwisowego, Świątek zaczęła dominować warunki na korcie. Pierwszego gema w meczu Chinka zdołała wygrać dopiero w szóstej partii. Na więcej Świątek nie pozwoliła jednak rywalce, pewnie wygrywając pierwszego seta 6:1, kończąc go efektownym winnerem z forhendu.
Drugi set rozpoczął się nieźle dla Lin Zhu. Chinka zdołała wygrać swoje podanie. W kolejnym gemie rywalka Świątek miała nawet dwa break-pointy na przełamanie liderki rankingu, jednak Raszynianka wyszła z sytuacji 15:40 obronną ręką, zapisując kolejną partię na koncie.
W trzecim gemie doszło do ważnego przełamania. Świątek dzięki dobremu returnowi zdołała wygrać gem serwisowy przeciwniczki, wychodząc na prowadzenie. Rywalce co prawda udało się przełamać liderkę rankingu w czwartym gemie, ale później Świątek nie pozostawiła już złudzeń co do tego, kto w tym meczu będzie górą. Rywalizację na chwilę przerwał deszcz. Po powrocie do gry Iga pewnie zakończyła jednak spotkanie, triumfując nad Chinką 2:0 (6:3, 6:1).
W kolejnej rundzie Wimbledonu Iga Świątek zmierzy się ze zwyciężczynią spotkania pomiędzy Martiną Trevisan a Sarą Sorribes Tormo.