Magda Linette wyeliminowana w pierwszej rundzie w Zhengzhou
We wtorkowy poranek (polskiego czasu) w Zhengzhou spotkały się dwie weteranki światowego tenisa, z których jedna była wyżej notowana i nigdy nie przegrała z drugą. A to wskazywało, że Magda Linette (23. WTA) może być uznawana za faworytkę spotkania z Petrą Martić (45. WTA).
Już w pierwszym secie Chorwatka udowodniła jednak, że ograć ją nie będzie łatwo. Obroniła cztery break pointy w drugim gemie, a w trzecim przełamała Linette przy pierwszym podejściu, wychodząc na prowadzenie. Stratę poznaniance udało się odrobić dopiero na 4:4, a kolejne gemy (pomimo wskazania na Martić) doprowadziły do tie-breaka, w którym Polka musiała uznać wyższość rywalki.
Po aż 78 minutach walki w pierwszym secie Magda Linette wydawała się fizycznie rozbita. Tylko na starcie drugiego seta dotrzymywała kroku rywalce, a po drugim gemie już prawie nie punktowała, by przegrać partię 1:6 po 32 minutach.
Linette rozpoczęła chińską część sezonu nieźle. Jako najwyżej rozstawiona zawodniczka doszła do finału w Kantonie, gdzie nie udało jej się jednak młodszej o dekadę Xiyu Wang. W Pekinie zaczęła efektownie, od wygranej z Wiktoryją Azaranką, przeszła też kontuzjowaną Jennifer Brady, ale jej marsz zatrzymała dominująca Iga Świątek. Zhengzhou to dotąd najsłabszy w Chinach występ singlowy w Chinach. Kolejną szansą będzie turniej w Nanchangu.