Thomas Thurnbichler: Widzimy, że możemy już walczyć o miejsca w pierwszej dziesiątce
Początek tego sezonu Pucharu Świata zaskoczył chyba wszystkich. Od sztabu szkoleniowego, przez skoczków, dziennikarzy i kibiców. Biało-czerwoni mieli problem z kwalifikowaniem się nie tylko do drugiej serii, ale również do samych konkursów, co w poprzednich latach nie było codziennym widokiem.
Sztab szkoleniowy szuka rozwiązania problemu, jak zmiana techniki czy uszycie nowych kombinezonów i powoli widać tego efekty, bo podczas konkursu w Innsbrucku swój najlepszy wynik w tym sezonie zanotował Kamil Stoch (11. miejsce), w drugiej dziesiątce uplasował się też Piotr Żyła (14. lokata), a punkty zdobyli jeszcze Aleksander Zniszczoł i Paweł Wąsek – odpowiednio 24. i 29. pozycja. Awansu do drugiej serii nie wywalczył Maciej Kot (34. miejsce), a do konkursu nie zakwalifikował się Dawid Kubacki.
Trener Thomas Thurnbichler wypowiedział się po konkursie w Innsbrucku na mediach społecznościowych Polskiego Związku Narciarskiego, że widać postępy, a w drużynie panują dobre nastroje.
"To dla nas naprawdę pozytywny dzień. Pomimo tego, że nasi niektórzy skoczkowie nie mieli szczęścia, kroki poczynione do przodu są zauważalne. Moi podopieczni mają dobrą energię i nastrój. Skoki to potwierdzają, wszyscy zaczynamy wierzyć w to, co robimy" – przekazał Thomas Thurnbichler.
Austriacki szkoleniowiec podsumował też poszczególne występy polskich skoczków.
"Kamil Stoch osiągnął swój najlepszy wynik w sezonie, oddając dwie dobre próby, choć pierwsza runda nie była dla niego łatwa. Warunki mu nie sprzyjały. Piotr Żyła oddał niesamowity pierwszy skok, a w drugiej serii nie miał szczęścia do warunków, w dodatku wkradł się mały błąd" – tak Thurnbichler ocenił występ dwóch najlepszych polskich skoczków w Innsbrucku.
Thomas był także pozytywnie nastawiony do przyszłości i wyników jego podopiecznych w kolejnych zawodach.
"Widzimy, że może możemy walczyć o miejsca w czołowej dziesiątce. Jeśli będzie pokazywać bardziej stabilne skoki na wysokim poziomie i jeśli szczęście się uśmiechnie, to się opłaci" – przekazał Thurnbichler.
Polscy skoczkowie zaprezentują się jeszcze podczas ostatniego konkursu Turnieju Czterech Skoczni w Bischofshofen. Najwyżej sklasyfikowanym biało-czerwonym w tych zawodach jest Kamil Stoch i plasuje się na 15. miejscu. Trzy lokaty niżej jest Piotr Żyła. Strata trzykrotnego mistrza olimpijskiego do czołowej "10" wynosi 33.1 pkt.
Po austriackich zawodach czeka nas aż pięć konkursów w naszym kraju. PolSKi Turniej zostanie rozegrany po raz pierwszy w historii i w jego skład wchodzić będą dwa konkursy w Wiśle oraz Zakopanem i jedne zawody w Szczyrku. Zmagania odbędą się w dniach 12-21 stycznia.