Tottenham przegrywał 0:2, ale odrobił stratę i zremisował z Brentford
Pierwsze spotkanie dzisiejszego Boxing Day rozpoczęło się dużo lepiej dla gospodarzy, którzy od początku mieli optyczną przewagę. Udokumentowali to już po kwadransie gry. Drogę do siatki Frasera Forstera znalazł Vitaly Janelt. Piłka spadła pod nogi Niemca po uderzeniu Mathiasa Jensena, a po drodze był jeszcze rykoszet od Clementa Lengleta.
Pierwsza połowa była lepsza w wykonaniu Brentford i schodzili na przerwę, prowadząc 1:0.
Niecałe 10 minut po wznowieniu gry gospodarze prowadzili już 2:0. Kiks Erica Diera spowodował rzut rożny, który doprowadził do podwyższenia prowadzenia. Piłkę z narożnika boiska dośrodkował Bryan Mbeumo, ta została jeszcze przedłużona, a do siatki skierował ją Ivan Toney.
Od tamtego momentu to jednak Koguty wyglądały lepiej. W 65. minucie piłkę w pole karne dośrodkował Clemens Lenglet, a tam świetnym strzałem Harry Kane pokonał Davida Raya.
Chwilę później było już 2:2. Pierre-Emile Hojbjerg oddał bardzo mocny strzał z pola karnego i doprowadził do wyrównania.
Po dzisiejszym remisie na koncie Tottenhamu jest 30 punktów, natomiast Brentford ma ich 10 mniej.