Trzecie miejsce drużyny sprinterów na PŚ w łyżwiarstwie szybkim w Stavanger
Polacy uzyskali 1.19,99, wyraźnie przegrywając z triumfatorami Norwegami – o 0,69 s, a także z drugimi Amerykanami – o 0,5 s. Holendrzy zostali zdyskwalifikowani.
W rywalizacji drużynowej kobiet biało-czerwone, w składzie: Andżelika Wójcik, Martyna Baran i Karolina Bosiek, zajęły czwarte miejsce, wyraźnie przegrywając z ekipami, które uplasowały się na podium. Do zwycięskich Amerykanek (1.27,92) straciły 1,79 s, do drugich Holenderek 1,54 s, a do trzecich Kanadyjek 1,37 s.
Zacięta była walka o pierwsze miejsce na dystansie 500 m kobiet. Ostatecznie wygrała Koreanka Min-Sun Kim – 37,73, która zaledwie o 0,02 s wyprzedziła Amerykankę Erin Jackson. Na 10. pozycji uplasowała się Wójcik – 38,59, a 17. była Bosiek – 38,82. W grupie B drugą lokatę zajęła Baran – czas 38,98 jest najlepszym w jej karierze. Iga Wojtasik została zdyskwalifikowana.
Rywalizację na 5000 m wygrała Czeszka Martina Sablikova (6.59,60). 36-letnia panczenistka triumfowała w PŚ po raz pierwszy od lutego 2020 r., kiedy wygrała bieg na 3000 metrów w Calgary. Na zwycięstwo na najdłuższym dystansie czekała od sezonu 2016/17. Od niedzieli ma w dorobku łącznie 52. wygrane, a na podium stanęła 148 razy.
Magdalena Czyszczoń – jedyna Polka startująca na 5000 m – była 10. czasem 7.25,51.
Na dystansie 1500 m mężczyzn, w którym biało-czerwoni nie startowali, najlepszy był Amerykanin Jordan Stolz – 1.44,67. W grupie B Marcin Bachanek był 14. – 1.50,15.
Za tydzień panczeniści rywalizować będą w Tomaszowie Mazowieckim.