Władze Juventusu powołały nowy zarząd, Agnelli i Nedved odchodzą
To był kluczowy dzień dla przyszłości Juventusu, rozpoczynający nową erę klubu. Zmiany zachodzą oczywiście z powodu zawirowań, do których doszło w ostatnich tygodniach i podania się dotychczasowego zarządu do dymisji.
Powołanie nowego zarządu
Nowy cykl, który dopiero nadchodzi, składa się nie tylko z wyzwań sportowych, ale także, a może i przede wszystkim, batalii prawnych. Co więcej, rząd techniczny wybrany przez Exor, głównego akcjonariusza spółki, nie pozostawia wątpliwości, jakie są najważniejsze wyzwania, z którymi ma sobie poradzić nowy zarząd.
Walne zgromadzenie akcjonariuszy Juventusu dało "zielone światło" nowemu zarządowi spółki. Zasiądzie w nim pięciu dyrektorów, którzy będą pełnić swoje funkcje przez trzy lata finansowe, aż do zgromadzenia akcjonariuszy, które zatwierdzi budżet na 2025 r. W skład nowego zarządu wchodzą – na polecenie Exor – Gianluca Ferrero, wskazany jako prezes, Maurizio Scanavino, obecny dyrektor generalny, który obejmie stanowisko dyrektora zarządzającego (CEO), Laura Cappiello, Diego Pistone i Fioranna Vittoria Negri.
"Będziesz miał we mnie wielkiego fana" - stwierdził Andrea Agnelli, który po powołaniu zarządu Juventusu razem z Pavlem Nedvedem zaprosił na scenę nowego prezesa firmy Gianlucę Ferrero, wręczając mu czarno-białą koszulkę z numerem 1.
Giancluca Ferrero nowym prezesem Juventusu
Podczas pierwszej sesji zarząd mianował Gianlucę Ferrero na nowego prezesa klubu: "W nadchodzących miesiącach czekają nas wiele wyzwań. Wierzymy, że mamy doświadczenie, kompetencje i determinację, by bronić Juventusu we wszystkich odpowiednich urzędach, sprawach karnych, sportowych i cywilnych" – powiedział nowy przewodniczący i dodał: "Zrobimy to z determinacją, rygorem, ale i spokojem. Zawsze szanowaliśmy i zawsze będziemy szanować wszystkich, którzy będą nas oceniać, ale chcemy równego szacunku dla nas, dla klubu i dla drużyny, aby móc poważnie dyskutować na odpowiednich forach" – dodał.
Nowy prezes mówił także o sportowej przyszłości klubu "Będziemy pracować nad zbudowaniem dla Juventusu przyszłości godnej jego 125-letniej chwalebnej przeszłości, która uczyniła ten klub sportową chwałą, najsilniejszym klubem we włoskiej piłce nożnej", podkreślił nowy prezydent Juventusu. "Pierwsze myśli kieruję do fanów zespołu, którzy zawsze byli jego siłą i sercem. Miałem okazję z nimi porozmawiać i znalazłem ich zagubionych, pełnych wątpliwości, przestraszonych, zaniepokojonych przyszłością naszego klubu i w tym momencie chcę komunikować się z nimi bardzo jasno" – podsumował Ferrero.
Pamięć o Gianluce Viallim
Zgromadzenie akcjonariuszy rozpoczęło się minutą ciszy, o którą poprosił Agnelli, by uczcić pamięć dwóch legend Juventusu: "Przed rozpoczęciem pracy chciałem powiedzieć, że w korytarzu szatni znajdują się zdjęcia kapitanów drużyn aż do Buffona i Chielliniego. W ostatnich dniach straciliśmy dwóch kapitanów Ernesto Castano i Gianlucę Vialliego".
Słowa Andrei Agnelliego i Pavla Nedveda
Następnie były prezydent Juve wspominał przygodę z klubem swojego życia, która dobiega dziś końca (choć nie wiadomo, czy definitywnie, czy nie), po prawie latach prezydentury: "Zamyka się rozdział Juventusu, który trwał prawie 13 lat (...) Nie potrafię ukryć swojego wzruszenia. Moim zadaniem było zrozumienie kontekstu, wskazanie strategicznego kierunku klubu. Kiedy mówimy o piłce nożnej, o czym właściwie mówimy? Piłka nożna jest częścią przemysłu rozrywkowego, przemysłu wartego 750 miliardów".
Agnelli podkreślił również, że jego "krok wstecz" jest absolutny: "Opuszczam zarządy wszystkich spółek giełdowych. To moja osobista decyzja, którą podjąłem w porozumieniu z Johnem, z którym moje relacje pozostają bardzo bliskie, a także Ajay'em Bangą i Carlosem Tavaresem. Moją wolą jest patrzeć w przyszłość jak na czystą kartkę".
Słowami wyrażającymi bolesne pożegnanie podzielił się także Pavel Nedved, który przez większość tych lat był jego prawą ręką. Zaufany człowiek prezydenta powiedział: "Nasze relacje były kluczowe dla naszej pracy. Wiem, ile pracowałeś, jak wiele poświęciłeś dla Juventusu, jak prowadziłeś ten klub. To był wielki zaszczyt móc pracować razem z Tobą" - przyznał na koniec posiedzenie zdobywca Złotej Piłki.