Wolff: Bahrajn był jednym z naszych najgorszych wyścigów
"To był jeden z naszych najgorszych dni w wyścigach" - oświadczył szef zespołu Toto Wolff, gdy siedmiokrotny mistrz świata Lewis Hamilton zajął piąte miejsce, a George Russell siódme.
W otwierającym sezon wyścigu pierwsze miejsce zajął podwójny mistrz świata z teamu Red Bulla, Max Verstappen, uprzedzając na mecie swojego kolegę z drużyny, Sergio Pereza. Holenderski kierowca wyprzedził Hamiltona o 50,977 sekundy.
"W ogóle nie było dobrze; brakuje nam tempa z przodu, z prawej i w środku" - powiedział Wolff.
"Aston Martiny są bardzo szybkie, a Red Bull jest po prostu na innej planecie. To boli, że są tak daleko z przodu" - dodał Austriak, posiadający polskie korzenie.
Red Bull zakończył passę ośmiu kolejnych tytułów konstruktorów Mercedesa w zeszłym sezonie. Wolff dodał, że na początku edycji 2023 otrzymują karę, którą kiedyś jego zespół wymierzył innym.
"Przypomina mi to nasze najlepsze lata, w których wyprzedzaliśmy wszystkich o sekundę. To jest właśnie ten punkt odniesienia. Musimy iść dalej, aby wrócić, ale nikt w tym zespole nie rzuci ręcznika" - powiedział szef zespołu.
"Musimy starać się bardziej, mocniej niż kiedykolwiek. I możemy to zrobić".
Hamilton, którego nadzieje na rekordowe ósme mistrzostwo wydają się znikać trzeci rok z rzędu, powiedział, że Mercedes dał z siebie wszystko.
"Jesteśmy obecnie czwartym najszybszym zespołem, a Ferrari i Aston, z którymi walczyliśmy, były po prostu szybsze od nas" - skomentował 38-letni Brytyjczyk.
"Wiemy, że nie jesteśmy tam, gdzie powinniśmy być. Muszę zachować pozytywne nastawienie, trzymać głowę do góry i dalej naciskać na zespół. Będę dla nich pozytywnym światłem i zdobędę jak najwięcej punktów".
Dyrektor inżynierii toru Andrew Shovlin powiedział, że Mercedesowi brakowało ogólnej przyczepności.