Włókniarz walczył o wynik, ale Motor Lublin podbił Częstochowę
Na inaugurację pojedynku w żużlowej Ekstralidze obie drużyny podzieliły się punktami za sprawą zwycięstwa Jarosława Hampela. Za jego plecami zameldowali się Leon Madsen oraz Maksym Drabik. Niestety w gonitwie młodzieżowców goście okazali się lepsi i wyszli na prowadzenie.
Podwójnym zwycięstwem przyjezdnych zakończył się rówież trzeci wyścig, choć za plecami pary Bartosz Zmarzlik – Dominik Kubera szalał Mikkel Michelsen. Do pierwszej przerwy na kosmetykę toru na tablicy wyników widniało 8:16.
Sygnał do ataku tuż po równaniu dali Maksym Drabik oraz startujący jako rezerwa taktyczna Leon Madsen. Duńczyk na dystansie wyprzedził obu rywali. Przewaga Platinum Motoru Lublin tym samym została zniwelowana do 4 oczek i taki stan rzeczy utrzymał do kolejnej przerwy. Pierwsze zwycięstwa indywidualne w barwach TAURON Włókniarza Częstochowa na domowym obiekcie odnieśli Maksym Drabik oraz Mikkel Michelsen.
W gonitwie dziewiątej goście ponownie nieznacznie powiększyli przewagę (do 6 punktów). Dwoił się i troił kapitan Lwów, Leon Madsen, aby wyprzedzić bardzo dobrze dysponowanego Dominika Kuberę. Ostatecznie na linii mety o kilka metrów z przodu znalazł się zawodnik przyjezdnych.
Trener Lech Kędziora w 11. biegu po raz kolejny zdecydował się na rezerwę taktyczną. W miejsce Antona Karlssona pod taśmą zameldował się Mikkel Michelsen, który stworzył duet z Leonem Madsenem. Taka roszada opłaciła się ponieważ Biało-Zielonym udało się odrobić 2 oczka.
Prze biegami nominowanymi goście ponownie znaleźli się na 6-punktowym prowadzeniu. Ostatecznie osłabieni brakiem Kacpra Woryny gospodarze ulegli aktualnemu drużynowemu mistrzowi Polski z Lublina 41:49.
