Brytyjczycy zdominowali kwalifikacje na swoim domowym torze Silverstone
W kwalifikacjach od samego początku mieliśmy ogromne emocje, ponieważ zaczynały się one na mokrym torze i wszyscy kierowcy pierwsze czasy ustanowili na oponach przejściowych. W połowie pierwszego segmentu z toru wypadł Sergio Perez, który nie mógł już kontynuować jazdy, a po czerwonej fladze tor na tyle zmienił temperaturę, że można już było jeździć na zwykłym ogumieniu.
Nie było to jednak takie proste, ponieważ w jednej części toru padało i nie wszyscy kierowcy mieli komfort przejechania spokojnego szybkiego okrążenia. Ostatecznie jednak obyło się bez sensacji, choć Max Verstappen do końca walczyć o awans do Q2.
W drugiej części czasówki brakowało zawirowań pogodowych, ale mieliśmy za to jedną sensację, ponieważ w pierwszej dziesiątce nie zmieścił się Charles Leclers z Ferrari. Dołączył on tym samym do Pereza w gronie topowych kierowców, których zabrakło w ostatnim segmencie kwalifikacji.
Można było spodziewać się, że o najlepsze miejsca będą walczyć świetnie dysponowani dzisiaj Brytyjczycy, ale przecież zawsze groźny pozostawał Verstappen. Holender walczył jednak ze swoim bolidem i w obu próbach popełnił dość mocne błędy, przez co wywalczył "zaledwie" czwarty czas i do jutrzejszego wyścigu wystartuje za Norrisem, Hamiltonem i Russellem, który rzutem na taśmę wywalczył pole position.