Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Niespodzianka w Meksyku. Dwa Ferrari ustawią się w pierwszym rzędzie na starcie wyścigu

Hubert Nowicki
Niespodzianka w Meksyku. Dwa Ferrari ustawią się w pierwszym rzędzie na starcie wyścigu
Niespodzianka w Meksyku. Dwa Ferrari ustawią się w pierwszym rzędzie na starcie wyściguAFP
Po tym jak Max Verstappen był najszybszy we wszystkich trzech sesjach treningowych, wydawało się, że jest absolutnym pewniakiem do wygrania także w kwalifikacjach. Okazało się jednak, że Holender musi zadowolić się jedynie trzecim miejscem, a w sobotę w Meksyku rządziło Ferrari. Najszybszy w czasówce był Charles Leclerc, który wyprzedził Carlosa Sainza.

Pierwszą niespodziankę mieliśmy już w pierwszym segmencie kwalifikacji, gdy odpadł Lando Norris. Świetnie radzący sobie ostatnio Brytyjczyk nie dał rady wykręcić dobrego czasu w pierwszym przejeździe i musiał poprawić się na samym końcu pierwszej sesji. To uniemożliwił mu jednak Fernando Alonso, który spowodował żółte flagi i tym samym zepsuł czas Norissowi, dla którego kwalifikacje już się zakończyły. 

W drugiej części czasówki najszybszy był Lewis Hamilton, ale Verstappen zdawał się kontrolować wydarzenia na torze. Niewiele zapowiadało sukces kierowców Ferrari, którzy zajmowali dalsze lokaty. Z rywalizacją pożegnał się za to Alex Albon, który przekroczył limity toru, a jego czas musiał zostać usunięty. 

Najważniejszy fragment kwalifikacji zdominowali jednak kierowcy włoskiej stajni, którzy zajmowali dwa pierwsze miejsca, tuż przed Verstappenem, już po pierwszych przejazdach. Pod koniec trzeciej sesji żaden z nich nie był w stanie się poprawić, więc wyniki te zostały uznane za końcowe i to dwa czerwone bolidy staną w pierwszym rzędzie przed wyścigiem o Grand Prix Meksyku. 

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen