Po deszczowych treningach wydawało się, że w takich samych warunkach zostaną rozegrane kwalifikacje, ale okazało się, że nie było opadów deszczu, tor był suchy i kierowcy wyjeżdżali na miękkich kompletach opon.
Pierwsza część kwalifikacji zakończyła się zwycięstwem Sergio Pereza, który dojechał jako ostatni w najkorzystniejszych warunkach, bo wszyscy pod koniec poprawiali swoje wyniki. Za nim znaleźli się George Russell i duet Ferrari. Do drugiej części kwalifikacji nie awansowali Daniel Ricciardo, Estaban Ocon, Valtteri Bottas, Guanyu Zhou i oczywiście Logan Sargeant, który rozbił bolid podczas trzeciego treningu.
W drugiej części kwalifikacji szybko dobre czasy wykręcili kierowcy McLarena. Norris miał o 0.009s. lepszy czas od Piastriego. Ostatecznie za ich plecami uplasował się George Russel i Lance Stroll. Sensacyjnie z kwalifikacjami w Q2 pożegnali się Carlos Sainz i Lewis Hamilton. Oprócz nich awansu nie uzyskali Yuki Tsunoda, Nico Hulkenberg oraz Kevin Magnussen. Słabiej spisał się też Max Verstappen, ale jego czas wystarczył do Q3 jako ósmy wynik.
Na ostatnim okrążeniu Max Verstappen poprawił swój czas i minimalnie wyprzedził Lando Norrisa, który jednak za moment poprawił ten wynik na 1:09.673. Wynik mistrza świata był jednak na tyle dobry, że rozdzielił najszybsze w stawce McLareny, tracąc 0.356 do Norrisa. Trzeci ze stratą pół sekundy był Oscar Piastri. Kolejne miejsca zajęli George Russell, Sergio Perez, Charles Leclerc, Fernando Alonso, Alex Albon, Lance Stroll i Pierre Gasly.
Z przebiegu kwalifikacji wydawało się, że nic nie powstrzyma McLarenów, ale Max wykrzesał wszystko ze swojego bolidu, co dało lepszy czas niż Piastri i będzie ruszał zaraz obok Lando Norrisa, który nie radzi sobie najlepiej na starcie, co zwiastuje duże emocje podczas niedzielnego wyścigu.
To pierwszy przypadek od 2021 roku, kiedy Formuła 1 wróciła do Holandii, że pole position nie wywalczył Verstappen.