Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

XTB KSW 77. Khalidov pokonał Pudzianowskiego. Sebastian Przybysz stracił pas

XTB KSW 77. Khalidov pokonał Pudzianowskiego. Sebastian Przybysz stracił pas
XTB KSW 77. Khalidov pokonał Pudzianowskiego. Sebastian Przybysz stracił pasKSW
Gala XTB KSW 77 nie zawiodła fanów MMA. Były nokauty, poddania, decyzje sędziów, utrata pasa mistrzowskiego oraz walka Mameda z Pudzianem. Emocji nie brakowało.

Gala rozpoczęła się walką kobiet. Wiktoria Czyżewska pokonała w pierwszej rundzie przez TKO Ukrainkę Oleksandrę Karasewą. Polka rozbiła rywalkę mocnymi ciosami. 

Kolejnym pojedynkiem było starcie Szamada Erzanukajewa z Carlem McNallym. Polak zakończył walkę udanym duszeniem w drugiej rundzie.

Trzecie starcie to pojedynek Adriana Gralaka, którego rywalem był Yann Liasse. Nie była to porywająca walka. W drugiej rundzie Polak oddał rywalowi plecy, a Luksemburczyk to wykorzystał. Gralak odklepał i Liasse odniósł trzecie w tym roku zwycięstwo w KSW.

Michał Domin mierzył się z Patrykiem Likusem w czwartym pojedynku gali. Było to jedno z najciekawszych starć wieczoru. Obaj zawodnicy nie bali się zadawać ciosów. Walka zakończyła się duszeniem trójkątnym Domina, który „odciął prąd” Likusowi.

Po tej walce odbyła się prezentacja głównych aktorów XTB KSW 77.

Po przerwie do klatki wyszli niepokonani Bogdan Gnidko i Madalin Pirvulescu. Ukrainiec od samego początku chciał znokautować Rumuna, ale w ferworze walki trafił rywala w krocze i potrzebna była przerwa. Gnidko dopiął swego chwilę później. Ukrainiec trafił rywala kopnięciem w głowę, następnie dobił ciosami i zakończył pojedynek w 38. sekundzie.

Patryk Kaczmarczyk świetnie zaprezentował w szóstym pojedynki gali. Jego rywalem był Niemiec Pascal Hintzen. Polak zadał kilka ciosów z rzędu, a jeden z nich, który trafił w tułów, zniszczył marzenia rywala o zwycięstwie.

Andrzej Grzebyk poszedł drogą Kaczmarczyka i wygrał przez nokaut. Oton Jasse nie wytrzymał do końca pierwszej rundy. Brazylijczyk po precyzyjnym ciosie Polaka na tułów padł i sędzia przerwał pojedynek.

Walka Daniela Rutkowskiego z Lomem-Alim Eskievem była pierwszą, która potrwała w pełnym dystansie. Nie brakowało emocji, pojedynek toczył się w dobrym tempie i był bardzo wyrównany, o czym świadczy werdykt sędziów. Ostatecznie to Polak niejednogłośną decyzją.

Po tamtym pojedynku zostały już tylko trzy najważniejsze walki. Na początek o pas wagi półciężkiej zmierzyli się Ibragim Czużygajew i Ivan Erslan. To starcie również trwało na pełnym dystansie, ale zdecydowanie lepiej wyglądał Turek. Czużygajew miał kilka okazji, żeby zakończyć walkę przed czasem, ale ostatecznie Erslan wytrzymał do końca i pokazał charakter w ostatniej rundzie. Decyzja sędziów mogła być tylko jedna. Ibragim obronił tytuł wagi półciężkiej.

Kolejnym starciem o pas była walka Sebastiana Przybysza z Jakubem Wikłaczem. Był to ich trzeci pojedynek w karierze. Obaj w bezpośrednich starciach mieli po jednej wygranej. Ta walka stała na najwyższym poziomie. Stójka była lepsza w wykonaniu Przybysza, ale Wikłacz znakomicie radził sobie w parterze i to zdecydowało o jego zwycięstwie i wywalczeniu pasa mistrzowskiego wagi koguciej. Decyzja sędziów była niejednogłośna, ale na korzyść pretendenta.

Na sam koniec gali kibice dostali wisienkę na torcie. Pojedynek Mameda Khalidova z Mariuszem Pudzianowskim. Walka potrwała niecałe dwie minuty. Mamed obalił Pudzianowskiego, siadł na niego i rozbijał go ciosami na głowę. Sędzia przerwał pojedynek i Khalidov mógł cieszyć się ze zwycięstwa, ale po walce, z uśmiechem na twarzy, przekazał włodarzom, że nie chce już walczyć w wadze ciężkiej.

Kolejna gala KSW odbędzie się 21 stycznia w Szczecinie. Walką wieczoru będzie rywalizacja Kendalla Grove i Michała Materli. Obaj mierzyli się ze sobą w 2013 roku. Wtedy górą był Polak.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen