Zawziętość Marsylii popłaca, PSG nie zdołało powiększyć przewagi
Ostatni niedzielny mecz w lidze francuskiej rozpoczął się wyjątkowo dobrze dla gospodarzy z Tuluzy, których już w 3. minucie na prowadzenie wyprowadził Thijs Dallinga, kierując do bramki piłkę posłaną przez Mikkela Deslera.
Dla Dallingi to był 9. gol sezonu, a dla Marsylii – fatalne wieści w kontekście wygranej PSG wcześniej w niedzielę. Mimo to w pierwszej połowie już żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku. Po przerwie napór Olympique przyniósł efekty dość szybko. Mbemba najpierw wywalczył dla swojej drużyny korner, by następnie wykorzystać go i dać remis.
Zaledwie kilka minut później Marsylia była już na prowadzeniu po doskonałym woleju Undera z kolejnego stałego fragmentu gry. W pierwszej chwili gola unieważniono, jednak VAR pokazał, że padł prawidłowo.
Trzecią bramkę dla Olympique wpakował Tavares, wciskając piłkę z ostrego kąta przy bliższym słupku bramki strzeżonej przez Maxime’a Dupe. W końcówce jednak nadzieje Tuluzy odżyły po fantastycznym woleju Ado Onaiwu w 87. minucie.
Ogółem gospodarze zaprezentowali się bardzo solidnie, zdecydowanie powyżej zajmowanej przez nich pozycji w środku tabeli. Brak punktów oddala ich jednak od miejsca pucharowego, które byłoby świetnym wynikiem na koniec sezonu.
Marsylia z kolei nie pozwoliła PSG uciec w tabeli Ligue 1. Paryżanie mają jeszcze pięć punktów przewagi i decydujący może okazać się mecz zaplanowany na przyszły tydzień. 26 lutego o 20:45 Paris Saint-Germain pojawi się na marsylskim Stade Velodrome, gdzie w lutym już raz boleśnie przegrało, odpadając z Pucharu Francji.