Łzy szczęścia i spełnienie marzeń. Eriksson poprowadził Liverpool w meczu legend
Eriksson był zachwycony grą Liverpoolu i odwróceniem wyniku. The Reds odrobili straty po golach Gregory'ego Vigneaulta, Djibrila Cisse, Nabila El Zhara i Fernando Torresa.
"Dzisiejszy dzień był dla mnie spełnieniem marzeń. Zawsze chciałem poprowadzić Liverpool przynajmniej w jednym meczu, to był mój ulubiony klub odkąd byłem dzieckiem" - powiedział wzruszony Eriksson, który został przywitany owacją na stojąco przez kibiców na Anfield.
Prawie 60 tysięcy widzów na słynnym stadionie ostatecznie zobaczyło zwycięstwo gospodarzy 4:2. Przy linii bocznej towarzystwa słynnemu trenerowi dotrzymywali Ian Rush, John Aldridge i John Barnes. Na boisku pojawili się też m.in. Jerzy Dudek, Agger, Gerrard, Babel i Martin Skrtel.
Przed meczem obecny menedżer Liverpoolu Jürgen Klopp wyraził swoje poparcie dla Szweda i spotkał się z nim w hotelu drużyny. Kiedy przed rozpoczęciem meczu zabrzmiały słynne dźwięki "You'll Never Walk Alone", Eriksson był wyraźnie wzruszony. Na boisku stanął obok byłego kapitana Stevena Gerrarda, którego prowadził w reprezentacji Anglii.
"Zmienił wszystko w połowie meczu. Wiedział, że w pierwszej połowie nie graliśmy szeroko i staraliśmy się naciskać środkiem. Dokonał wielu zmian i dał nam szerokość, której potrzebowaliśmy. Wciąż ma w sobie tę magię" - powiedział Gerrard, dodając: "Obecność Svena była dziś wyjątkowa. Gdy tylko dowiedziałem się, że tu będzie, nie mogłem się doczekać, aby przyjść i zagrać pod jego wodzą po raz ostatni".
"Myślę, że każdy był dziś zwycięzcą. To było piękne, absolutnie fantastyczne, niewiarygodne - You'll Never Walk Alone, reszta meczu i zwycięstwo" - powiedział Eriksson.
Następnie skomentował występy zaangażowanych graczy: "Nie mają już 20 lat i to był niesamowicie dobry futbol. To fantastyczne, przyjechali z całej Europy, Gerrard przyjechał z innej części świata. To wspomnienie na całe życie".
Oprócz czasu spędzonego na ławce reprezentacji Anglii, doświadczony trener wyrobił sobie markę, zdobywając tytuły ligowe z Lazio we Włoszech, Benficą Lizbona w Portugalii i IFK Göteborg w rodzinnej Szwecji. W Liverpoolu dopingowali go zarówno kibice, jak i sami bohaterowie pojedynku.